Gdy zobaczyłam za oknem jakieś dziewczyny.Odstawiłam butelkę i pobiegłam do chłopaka.
-Louis!Louis!. Krzyczałam jednocześnie go szturchając
-Co się dzieje?.Zapytał trzymając mnie za ramiona.
-Jakieś dziewczyny stoją pod moim domem i krzyczą twoje imię.
-Świetnie znalazły mnie.Powiedział trzymając się za głowę.
-Kto cię znalazł ?.Zapytałam podchodząc bliżej gdyż on chodził po całym salonie.W jedną i drugą stronę.
-[t.i.] to moje fanki.Jestem piosenkarzem w sławnym zespole.Nie chciałem ci o tym mówić bo wiem co byś sobie o mnie pomyślała że...
-Nie prawda .Przerwałam mu. Nie jestem jak inni ludzie że oceniają innyych zanim się ich pozna bliżej. To co chcesz teraz zrobić? Zapytałam po chwili.
-Nic, po prostu powiem że jesteś moją przyjaciółką i cie odwiedziłem. Bo jesteś nie?
-No tak. Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się w jego stronę.
-To chodź pójdę cię przedstawić.Wstał i pociągnął mnie za rękę.
-Czekaj! Muszę się ubrać.Przecież nie mogę wyjść w piżamie.
-Dlaczego nie?Ładnie w niej wyglądasz.Rzuciłam mu groźne spojrzenie po czym pobiegłam się przebrać.
*10 MINUT PÓŹNIEJ*
-Dobra możemy iść.Powiedziałam i ruszyłam do wyjścia.
-Jeszcze ładniej wyglądasz . Powiedział z uśmiechem a moja twarz zalała się falą czerwonego koloru.
Gdy otworzyłam drzwi fanki zaczęły piszczeć i się drze.Myślałam że ogłuchnę.Louis podszedł bliżej a ja stałam z tyłu.
-Cześć dziewczyny! To jest [t.i.] moja przyjaciółka.
-Hej!Powiedziałam niepewnie podchodząc bliżej. A fanki podbiegły jeszcze bliżej do nas w celu zrobienia zdjęcia.Tommo jeszcze rozdawał autografy a ja poszłam do domu.
Włączyłam laptopa i weszłam na TT.To co zobaczyłam strasznie mnie zdziwiło ze 1OO obserwujących zrobiło się 2 tyś.Wszędzie były nasze zdjęcia i podpisy :''Louis i jego nowa dziewczyna''.
Nawet nie za uwarzyłam kiedy on wszedł i usiadł obok mnie.
-Już wszyscy wiedzą ...Myślą że jesteśmy razem.Pójdziesz jutro ze mną do chłopaków o 16 ?
-Okey.Ale przyjedziesz po mnie ? Zapytałam robiąc maślane oczy
-No jasne.To ja już będę się zbierał.Do jutra
-Pa.Powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek.
Zanim się zorientowałam było już późno.Poszłam się umyć i spać.
*RANO*
Dzisiaj znowu śniła mi się Jesy. Sen był bardzo dziwny bo przedstawiał nasze wspólne wakacje jak miałyśmy po 13 lat. Obudziłam się z uśmiechem na ustach wspominając ten sen.Na zegarku była za dwadzieścia dziesiąta (9:40). Jeszcze pięć minut poleżałam i wstałam.Ruszyłam do łazienki i zrobiłam to co zawsze rano.Po skończonej czynności ruszyłam zrobić sobie śniadanie. \Miałam jeszcze trochę czasu na przyjazd Lou więc postanowiłam się odprężyć chociaż na chwilkę.W tym celu poszłam do salonu.Sięgnęłam po książkę która leżała na komodzie i opadłam na kanapę wczytując się w opowieść.
Książka była o 2 przyjaciółkach.Jedną z nich (Less) zdradził chłopak z jej przyjaciółką (Tess). Dziewczyna nie mogąc uwierzyć w to co zrobiła jej BFF chciała się powiesić ale uratował ją jakiś nieznany chłopak.Ona była nim zachwycona.Po czasie się w nim zakochała.On również odwzajemnił to uczucie.Z czasem dziewczyna wybaczyła swojej przyjaciółce i wszystko się ułożyło.
-Koniec. -Z żalem zamknęłam książkę bo naprawdę mnie wciągnęła.Zerknęłam na zegarek i przeklnęłam w myślach.
-Super !! Już tak późno. -Niczym z procy pobiegłam w kierunku łazienki.Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się.Wróciłam na dół i założyłam buty a następnie jesienną kurteczkę.Wyszłam na altankę przed domem czekając na przyjaciela.Dzisiejszy dzień był wyjątkowo ciepły i słoneczny.Gdy spojrzałam na termometr który wisiał na jednej z belek odczytałam że jest +20 stopni.Odwróciłam się przodem.Z zamyślenia wyrwał mnie klakson auta.Spojrzałam w tym kierunku i zobaczyłam dobrze mi znaną twarz.Jego promienny uśmiech powodował u mnie w brzuchu motylki.Nie czekając dłużej chwyciłam torebkę leżącą obok mnie i ruszyłam do auta.
A oto 2 część o Lou ale nie ostatnia :D /Mrs. Malik
next kocham :*
OdpowiedzUsuń