środa, 26 grudnia 2012

#1 Niall part I

 Mieszkałałaś sama.Siostra-bliźniaczka w Holmes Chapel, rodzice w Polsce, brat w Bradford (Wielka Brytania) a tobie przyszło mieszkać w Londynie.Nie lubiłaś dużych miast, ten szum, to zamieszanie wywoływało u ciebie niezbyt przyjemne emocje...
Dziś z [i.t.p] idziecie na spacer do pobliskiego parku.
Ale ten park ma w sobie tyle wspomnień, i tych złych i tych dobrych...

  *Rok temu-równo, 23.12.12r.*
Ubrana byłam w to
Alę się cieszę.Ten dzień zamierzam spędzić z moim Zayn'em!Oraz z resztą chłopców! Tylko, że oni będą o 16:00, a jest 12:43.I co ja będę robić przez ten czas!??
Yhhh.... Dobra wyczekam to patrząc na strony plotkarskie. Zawsze to robię, a pod zdjęciami chłopców zawsze (jeśli faktycznie jest to nie prawda!) zamieszczam notki typu: "Przecież nawet nie widzicie, że to photoshop! I wy się uważacie za ich fanów??!"
To wkurzające, komuś się udaje w życiu jak Zayn'owi, a oni go hejtują! Bboooooożżżżeeee!
Na stronce było napisane, że Zayn jest w Londynie już od tygodnia.Ale dziś dzwonił do mnie, że są jeszcze w Irlandii u słoneczka Niallerka!
W sumie, to nie czekałam na nikogo tak jak na NIEGO. I nie chodzi mi tu o mojego braciszka Zayn'a. Chodzi mi o Niallcia.Z nim chodzę, chodziłam, yyyy... Tak sądzę...
Wiecie.... Trudno jest o związek na odległość, ale Niall'owi ufam jak nikomu innemu!
-Hallo, [t.i]?-usłyszałam w słuchawce telefonu.
-Tak, Harry, gdzie jesteście? -zapytałam.
-Jesteśmy w... yymm... Irlandii!- powiedział tak jakby dopiero to wymyślił.
-A dasz mi może... Zayn'a do telefonu?
-Ale on się... pakuje! I nie może rozmawiać.
-A Niallerka?-nie dawałam za wygraną.
-A on poszedł do... do kuchni.No wiesz, zgłodniał.-On myślał, że nie słyszałam, że kłamie?!
-To daj mi Liam'a, i nie ma nie!-krzyknęłam w słuchawkę.
-[t.i]?-usłyszałam głos Liam'a.
-Liam, co tu się dzieje?
-Tu, ale tu.. Nic się nie dzieje...-odparł, i już wtedy miałam pewność, że coś się dzieje. Powolnym krokiem kierowałam się w stronę drzwi wejściowych.Chciałam iść do tego parku, chociażby po to by odpocząć, co najwyraźniej nie było mi dane.
-Posłuchaj, ja chcę wiedzieć co tam się dzieje. Jak mi nie powiesz to.... -Przerwało połączenie.
Czekałam... Pólgodziny, godzina, dwie godziny, trzy, cztery, piąta, szósta godzina... No ludzie! Godzina 19:03!
Ok. Poczekam jeszcze trochę... godzina 22:00, 23:00...
Godzina 1:00.
Koniec, oni tak, to ja inaczej!
Wezmę moją starą przyjaciółkę... Żyletka...
Niall mówił, kiedy jeszcze byliśmy razem, że powinnam przestać się ciąć, a ja jak głupia uległam..
Teraz go tu nie ma. I być może w moim życiu już nie będzie...
Wzięłam Żyletkę i przycisnęłam ją do żyły. Krew spłynęła po niej kapiąc na biały dywan.Nie chcę umierać wolno, wolę szybszą śmierć. Takowa przynajmniej nie boli... Cisnęłam żyletką mocniej i dalej widziałąm już tylko ciemność...

Zayn- twój brat
Niall-Chłopak
Tu będą dalsze części.... 3 komentarze a następna część <3                        /Stylesowa

2 komentarze:

  1. Genialny!! Chcę już kolejną cześć ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cud miód i malinki ! ♥ Dawaj kolejną część ;**

    OdpowiedzUsuń